fot. Legia.com
„Z jednej strony nie przywykłem komentować piłkarzy, którzy jeszcze nie podpisali kontraktu. Pozwolę sobie jednak tym razem na trochę dłuższy komentarz, ze względu na tło i trudność decyzji. Jestem trenerem, który w pierwszej kolejności patrzy na to, co ma u siebie. Chcę zadbać o ludzi, których mam w składzie” – powiedział Feio, odnosząc się do decyzji o włączeniu Vladana Kovačevića do zespołu. Trener podkreślił, że piłka nożna to sport zespołowy i najważniejsza jest drużyna, a nie indywidualne działania.
Feio opowiedział także o kadrze bramkarzy: „Zobaczymy, co wydarzy się w najbliższych dniach. Dopuszczam dla ich dobra, aby jeden poszedł na wypożyczenie, a drugi zostanie walczyć o pozycję numer jeden”. Jego decyzje nie są łatwe, a komunikacja z zawodnikami jest kluczowa.
Przy okazji, trener odniósł się także do listy zawodników zgłoszonych do rozgrywek, zwracając uwagę na formalności związane z przepisami. „Do teraz mam wątpliwości co do jednej pozycji. Możemy dokonać tylko trzech zgłoszeń, niezależnie od tego, kto odszedł z Legii” – wyjaśnił. Podkreślił również, że w tej kwestii jest w trakcie finalizowania rozmów z klubem.
Na temat napastników, Feio jasno zaznaczył, że Ole Saeter nie jest już brany pod uwagę. „Pisało się dużo, ale ten piłkarz nie był nas nawet blisko” – dodał. Zamiast niego, Legia stawia na zawodnika, którego nazwisko nie zostało jeszcze ujawnione. „Myślę, że w tej chwili pion sportowy, zarząd i sztab pierwszej drużyny, są mocno zaangażowani w doprowadzenie do sprowadzenia napastnika” – zaznaczył.
Warto również zwrócić uwagę na sytuację Wojtka Urbańskiego, który, jak zapewnił Feio, nadal ma zaufanie trenera. „Urbi nie czuje się poszkodowany. Czuje, że się rozwija i wie, że musi to pokazywać na boisku. Wie, że ma moje zaufanie” – mówił Feio o jednym z kluczowych graczy drużyny.
Kiedy mowa o przyszłych rywalach, Feio mówił o Piastie Gliwice, podkreślając, że to zupełnie inny mecz niż sparing w Hiszpanii. „To spotkanie o punkty. Tamten sprawdzian był dla nas bardzo wartościowy, dla niektórych naszych młodych graczy” – mówił trener Legii.
„To będzie zupełnie inny mecz. Wydaje mi się, że to bardziej sentymentalny mecz dla trenera Vukovicia, ze względu na to, co on zrobił dla Legii i co Legia dla niego” – dodał Feio, zapewniając, że drużyna jest dobrze przygotowana do spotkania.
Na koniec, trener przypomniał o najważniejszym celu – walce o jak najlepszy wynik w lidze. „Należę do tych, którzy będą walczyć, dopóki to będzie możliwe. Wiem, że ta drużyna też będzie to robiła” – zapewnił, podkreślając, że celem jest skoncentrowanie się na teraźniejszości i dalszym rozwoju drużyny.
Źródło: Legia Warszawa