Tym występem jednak nie poprawił notowań, a wręcz przeciwnie. I na Austrię nie został wytypowany, chociaż nieprawdą jest, jakoby odsunięto go od zespołu. Wczoraj normalnie ze wszystkimi trenował. Tyle że nie pojechał do Miedzeszyna na zgrupowanie. Jest niezadowolony, sfrustrowany, bo przed rewanżem z Szachtarem też stracił miejsce w składzie (jednak wtedy w podstawowym, a na ławce rezerwowych siedział). Teraz zabraknie go znowu, gdy trzeba pokazać się na arenie międzynarodowej. I spadł jeszcze o szczebel w drużynowej hierarchii.
W niektórych mediach rozpuszczono plotkę, że Vukovicia odsunięto po spotkaniu piłkarzy w ubiegłym tygodniu z jednym z szefów ITI Mariuszem Walterem, Serb bowiem miał być zbyt bezkompromisowy w wypowiedziach. Ale w klubie to dementują. A Vuković jest wściekły, że przyczepiono mu łatkę awanturnika.
- Mam z Legią jeszcze trzy i pół roku kontraktu. Chcę go wypełnić, chociaż to nie do końca ode mnie zależy - mówił niedawno w rozmowie z "Gazetą". Tymczasem rozpuszczono plotkę, że Vuković nie tylko nie może, ale i nie chce już grać w Legii. A to całkowita nieprawda.
Inna sprawa, czy spadek w hierarchii nie oznacza, że klub faktycznie zimą nie będzie chciał się z nim pożegnać. W ostatnich sezonach właśnie w przerwie zimowej Legia przeprowadzała najpoważniejsze czystki. Jeżeli ta tradycja zostanie podtrzymana, to "Vuko" jest pierwszy w kolejce.
W niektórych mediach rozpuszczono plotkę, że Vukovicia odsunięto po spotkaniu piłkarzy w ubiegłym tygodniu z jednym z szefów ITI Mariuszem Walterem, Serb bowiem miał być zbyt bezkompromisowy w wypowiedziach. Ale w klubie to dementują. A Vuković jest wściekły, że przyczepiono mu łatkę awanturnika.
- Mam z Legią jeszcze trzy i pół roku kontraktu. Chcę go wypełnić, chociaż to nie do końca ode mnie zależy - mówił niedawno w rozmowie z "Gazetą". Tymczasem rozpuszczono plotkę, że Vuković nie tylko nie może, ale i nie chce już grać w Legii. A to całkowita nieprawda.
Inna sprawa, czy spadek w hierarchii nie oznacza, że klub faktycznie zimą nie będzie chciał się z nim pożegnać. W ostatnich sezonach właśnie w przerwie zimowej Legia przeprowadzała najpoważniejsze czystki. Jeżeli ta tradycja zostanie podtrzymana, to "Vuko" jest pierwszy w kolejce.